środa, 10 października 2012

Violet Hills

Muszę się przyznać, że na początku mojej pracy z makijażem bałam się fioletu i unikałam go jak ognia. Bo nietwarzowy, niebezpieczny i podkreśla sińce pod oczami...
Cóż, po jakimś czasie dojrzałam do fioletu i teraz nie mogę się bez niego obejść.  Wiecie co jest w nim takiego cudownego?
Pięknie łączy się z innymi kolorami (uwielbiam jego połączenie z limonkową zielenią) i podkreśla praktycznie każdy kolor tęczówki!

Na jesień zimę makijaż w fioletach i złocie (kocham ten miks :)) lansowała Nanette Lepore.


Pokazuję Wam krok po kroku moją wersję.


Rysując cieniem klasycznego "banana" podkreślam kontur oka cieniem w kolorze zgaszonego fioletu.


Dodaję bardziej intensywny, chłodny odcień fioletu na większej części powieki. Wciąż jednak trzymam się linii banana- w zasadzie tylko ją pogłębiam i rozszerzam.


Zaznaczam kontur oka przy linii rzęs cieniem w kolorze bardzo ciemnego fioletu- jak śliwka węgierka :)


  Na środek powieki aplikuję cień miedziany- będzie on ładnym przejściem do bardziej żółtego, jasnego złota, które nakładam w kąciku wewnętrznym oka.


Ciemno fioletową kredką rysuję kreskę przy linii rzęs i rozcieram ją tym samym cieniem w kolorze śliwki węgierki. Kredką podkreślam również linię wodną oka- nada to makijażowi pazura :)

Tuszujemy rzęsy i makijaż oka gotowy :)


Na koniec zdjęcie mojego bałaganu :)



4 komentarze:

  1. Próbowałam makijażu już kilkakrotnie i za każdym razem dużo osób chwaliło. Jeden z najbardziej udanych zestawów kolorystycznych. :) Polecam gorąco! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam fiolet w makijażu oczu. Czy przypadkiem nie pracowałaś w Make up Store w Promenadzie? Bo wydajesz mi się być znajoma z buzi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Kiedyś wygrałam w Make up Store lekcję makijażu i robiła mi makijaż Natalia, ale Ciebie też widziałam:)Szkoda ,że zlikwidowano sklep, bardzo lubiłam te kosmetyki.

      Usuń