wtorek, 29 kwietnia 2014

Kosmos :)

Pamiętacie może limitowana paletkę Sephora, która pojawiła się zimą?  ja sobie o niej niedawno przypomniałam i zrobiłam dla Was makijaż, który wyszedł... kosmicznie :)
Mejkap zbudowałam na kresce, którą widziałyście w poprzednim poście. Enjoy, a ja uciekam na huśtawkę korzystać z pięknej pogody na urlopie:)







Podkreśliłam załamanie i dolny zewnętrzny kącik bakłażanowym cieniem, który widzicie w lewym dolnym rogu palety.


Całą ruchomą część powieki pokryłam fioletowym cieniem (lewy górny róg palety). Byłam zaskoczona jak pięknie się mieni!



Na środku dolnej powieki dałam srebrny cień (prawy górny róg palety). Wewnętrzny kącik rozświetliłam pyłkiem Angel Make Up Store, który mieni się na różowo.


Pokryłam linię wodną czarną kredką i wytuszowałam rzęsy :)







sobota, 26 kwietnia 2014

Jak zrobić perfekcyjna kreskę? Krok po kroku

Dziewczyny niestety pogoda pokrzyżowała mi plany i metamorfozy nie udało się zrobić w tym deszczu. Czekamy więc na ładną pogodę. Tym czasem przygotowałam dla Was tutorial jak zrobić idealną kreskę. Kreski to jest coś, o co najczęściej pytają mnie kobiety :) Mam nadzieję, ze będzie pomocny :)

Przygotowania :)
Miej pod ręką eyeliner i pędzelek (chyba, że używasz eyelinera w płynie, który ma już "wbudowany pędzelek), patyczki do uszu.
Ja obecnie używam: eyeliner w kremie Aqua black Make Up For Ever (baaardzo lubię), eyeliner w płynie Benefit Magic Ink (lubię trochę mniej, bo generalnie mniej lubię eyelinery w płynie :P) i skośny pędzelek Sephory.


Co jest ważne? Stabilna ręka! Więc odstawiamy wszelkie środki odurzające, opieramy łokcie o jakieś podłoże (ja maluję się przy parapecie, jeżeli jesteście szczęśliwymi posiadaczkami toaletki, to możecie się i o nią oprzeć :P).

Krok 1. Dobrze wymierz.


Czyli poprowadź cienką kreskę od kącika zewnętrznego w kierunku końcówki brwi. Musisz znaleźć kresce taki szlak, aby nie przecinała się z żadnymi załamaniami powieki. Jeżeli nie możesz takiego szlaku znaleźć to brutalna prawda jest taka- kreska niestety nie jest dla Ciebie.

Krok 2. Trójkącik?


W odwrotną stronę niż poprzednio poprowadź prostą linię kończącą się mniej więcej na wysokości źrenicy. W wyniku powstanie wydłużony trójkąt. Tu może być pomocne delikatne naciągnięcie powieki.

Krok 3.Kolorowanka.


Jak w kolorowankach wypełnij stworzony wcześniej zarys trójkąta.

Krok 4. Dopełnienie całości :)


Prowadząc kreskę od kącika wewnętrznego ładnie połącz ją z trójkątem.
Gotowe :) Trudne?

czwartek, 24 kwietnia 2014

Sephora nail patch- czyli leniwy post ;)

Wiem, wiem jestem leniwa :) Powinnam Wam wrzucić piękny makijaż cała tryskająca energią po Świętach. Prawda jest taka, że święta rozleniwiają i wybijają z normalnego rytmu :P
Dlatego dzisiaj pokazuję Wam jak zrobić fajny manicure w kilka minut za pomocą nail patch'y z Sephory. Ja stosuję ten patent jak już nie mogę patrzeć na swój odrost z hybrydy, a do wizyty u manicurzystki jeszcze kilka dni :) Te konkretne pochodzą z nowej kolekcji na wiosnę i bardzo mi się spodobały jak je zobaczyłam w sklepie. Nie mogłam się oprzeć :D
Czy je lubię? Lubię, ale...
Na pewno nie trzymają się tyle, ile mówi producent. 2-3 dni, o ile za wiele w domu nie trzeba robić. Później wyglądają już źle, bo ścierają się z końcówek i odlepiają.
Jest to więc fajna opcja imprezowa lub kiedy potrzebujecie doraźnego ratunku, bo na manicure nie ma czasu :)





Pocieszy Was też może fakt, że już niedługo kolejna metamorfoza :)

wtorek, 15 kwietnia 2014

Metamorfoza Magdy

Kochani, wyniki kolejnej metamorfozy przed nami. Bardzo bałam się o pogodę, bo zapowiadało się deszczowo, ale matka natura była dla nas łaskawa :)

Magda, zwyciężczyni konkursu na funpage'u (https://www.facebook.com/AliceInColorland) tak siebie opisała:

"Na co dzień noszę raczej wygodne, ciepłe ubranie, w którym cały dzień będę czuć się dobrze, ponieważ poza domem spędzam codziennie ok. 14 godzin. Jeansy + t-shirt lub jakaś bluzeczka. W lato od czasu do czasu wbijam się w spódnice lub sukienki. Nie mam zbyt dużo wolnego czasu, ale jeśli już mam, to lubię sobie pospacerować, pojeździć rowerem (rekreacyjnie) lub w coś pograć. Oczywiście czytanie książek również wchodzi w grę.
Czasami mam problem z doborem odpowiedniego ubrania do sylwetki oraz ze zrobieniem sobie ładnego makijażu. Według mnie mam następujące mankamenty: brak wcięcia w talii i szersze barki niż dół."


Czyli z tego co wyłowiłam ja: Magda jest raczej zapracowaną osobą, która ma niewiele czasu na dobór garderoby. Nie lubi marznąć ;) Po naszym spotkaniu mogę też dodać, że jest wesołą, fajną dziewczyną z wielką pasją do Hiszanii i hiszpańskiego. Zgadza się też to, że nie ma wcięcia w talii i ma szerokie ramiona.
Jej typ sylwetki określiłabym jako cegła (choć uważam, że to brzydka nazwa!)

źródło: kobieta.wp.pl

Trudny typ figury, bo brak tu kobiecych wcięć. Co zatem powinna nosić cegła? Np. bluzki z dekoltem- ładny, duży biust, spodnie o prostych, bądź rozszerzanych nogawkach- równoważą dół i górę sylwetki.

Ale przejdźmy do konkretów i zacznijmy sobie od makijażu.


Niesamowity kolor oczu prawda? Wydaje mi się, że jest oczywiste, że będziemy podkreślać oczy Magdy, bo ma duże i kolor tęczówki jest hipnotyzujący :), dodatkowo ma też bardzo ładne, regularne brwi. Wąskie usta podkreślimy tylko konturówką (powiększenie) i błyszczykiem. Do zdjęć dobrałam dosyć neutralne kolory, ale pokazałam Magdzie jakie będą jej pasować (granaty, fiolety, trawiasta zieleń).


Włosy jak widzicie jedynie lekko podkręciłam, żeby dodać objętości. Magda myślałaś może o fryzurze typu bob? Fajnie się sprawdza przy cienkich włosach i dodaje charakteru :)

Czas na sylwetkę. Tak Magda do mnie przyszła:

 

Nie jest to jakoś specjalnie zły strój, jeżeli chodzi o figurę, natomiast brak tu polotu. Sportowe buty- tak, wiem, że są bardzo wygodne :P- zostawiłabym na rower lub do bluzy z kapturem :) O wiele lepiej wyglądałyby ładne baleriny.

Jak już wspomniałam, ciężko jest ubrać Magdę pod kątem jej figury i bardzo łatwo ją postarzyć. A chcemy  żeby wyglądała na swój wiek- 30 lat- czyli młodą, pełną energii kobietę. Chciałam ubrać ją tak, by dodać jej charakteru i przede wszystkim kobiecości.

Pierwsza stylizacja to czerwona (kojarzy mi się z hiszpanią :)) sukienka o kroju trapezu odsłaniającą nogi. Mam nadzieję, że nie zrozumieliście mnie źle. Magda ma masywne nogi, ale nie są one niezgrabne i klocowate. Wyglądają raczej atletycznie- jakby coś trenowała :) Zmieniłabym buty na takie bez paseczka na środku, bo bardziej wydłużyły by nogi, ale nie miałyśmy w tej kwestii pola manewru, bo moje na nią nie pasowały.




Jak widzicie na zdjęciach sylwetka zbliżyła się nieco do kształtu klepsydry :) Przy obecnej pogodzie nie było Magdzie zbyt ciepło w tym zestawie, ale fajna krótka kurteczka załatwiłaby sprawę.

Druga stylizacja jest troszeczkę bardziej zadziorna. Tak! Znów ramoneska! Słuchajcie, okazuje się, że to jest po prostu krój idealny! Pasuje każdemu. Próbowałam ubrać Magdę w żakiet, ale od razu pojawiał nam się efekt starej ciotki i ramiona robiły się jeszcze większe niż w rzeczywistości. Została więc stara dobra, ramoneska, która sprawdziła się idealnie. Bluzka z żabotem z lekkiej tkaniny fajnie maskuje brzuszek. Masywne kolczyki z zielonym kamieniem wprowadzają nieco koloru do stylizacji. Do jeansów obowiązkowo buty na obcasie- wydłużą i wysmuklą nogi.

 


Widzicie tą pupę?!! Bardzo lubię taki kolor jeansu, ciemny i jednolity. Magda, to są świetne jeansy! :)


Co myślicie o przemianie Magdy? :)


poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Brwi

Znacie to? :)






To tak śmiechem żartem, ale prawda jest taka, że brwi w naszym wyglądzie odgrywają bardzo ważną rolę. Nieumiejętnie podkreślonymi brwiami lub ich złym kształtem możemy sobie zaszkodzić. Natomiast jeżeli kształt jest dobrze dobrany, a same brwi ładnie zarysowane- dzieją się cuda :) Okrągła twarz optycznie się wyszczupla, ostre rysy twarzy łagodnieją, lub na odwrót- rysy zaostrzają się i twarz nabiera charakteru. Mogłabym tu Wam napisać elaborat o tym, komu jaki kształt brwi pasuje, ale powiem szczerze- najlepiej iść do specjalisty, przynajmniej pierwszy raz. Później można już samemu tylko pilnować aby nie zarosły :)

Kiedyś już wrzucałam instruktarz makijażu brwi, ale trochę zmodernizowałam swój sposób.



Tak wyglądają moje brwi nie pomalowane.



Pierwszym produktem, którego używam jest Gimme brow Benefitu. Małą szczoteczką szybko lecę po całej brwi. Kosmetyk w bardzo naturalny sposób zagęszcza moje rzadkie włoski. Super sprawa do samodzielnego stosowania jeżeli ktoś ma ładne, gęste brwi.


I teraz następuje najważniejsza część. Trzeba pięknie i równiutko wyrysować dolną krawędź brwi. Najpierw do załamania. ma to być prosta, równa kreska, którą później będziemy rozciągać do góry, aby zrobić gradientowy efekt. najlepiej jest to robić skośnym pędzelkiem przeznaczonym specjalnie do brwi. Ja używam do tego Aqua Brow Make Up For Ever, ale równie dobrze można użyć kredki czy cienia.


Tak to wygląda po wypełnieniu. Poniżej w kolejnym etapie malujemy brew za załamaniem. I tu dosyć dokładnie pokrywam żelem/cieniem/kredką całą szerokość brwi.


Przeczesujemy brwi szczoteczką. Może być umyta spiralka z tuszu, który zużyłyśmy.


Dodatkowo na koniec linię pod samą brwią rozświetlam kredką High Brow Benefitu. Można to zrobić rozświetlającym korektorem, jeżeli chcecie uzyskać bardziej delikatny efekt.


Kredkę rozcieram pędzelkiem do korektora.


Efekt końcowy :)





piątek, 11 kwietnia 2014

Misslyn

Zakupiłam w Hebe cienie marki Misslyn. Chciałam przetestować coś z niższej półki cenowej i powiem Wam, że jestem pozytywnie zaskoczona. Cienie są bardzo ładnie napigmentowane i całkiem sprawnie się nimi pracuje. Mocno się sypią przy nakładaniu na pędzel, ale mi to nie przeszkadza. Oto efekt :)
 Na środku powieki jest jeszcze fioletowy cień Sephory, bo czegoś mi brakowało.







wtorek, 8 kwietnia 2014

Love to be lazy

Czasem warto spędzić wieczór po prostu się relaksując. Każdy z pewnością ma w głowie swój idealny scenariusz, ale mój wygląda tak :)

Ulubiona piżama, wygodny fotel, zapachowa świeca, odcinek nowego serialu (serialożercaaaaa) i maska na twarz. Pełen relaks! W zasadzie pomysł wieczoru narodził się, bo chciałam przetestować sobie maseczkę Sephory Ultra Soothing Fiber Mask. A czy znacie lepszy sposób na testowanie maseczki, która ma właściwości kojące i łagodzące niż wprowadzenie się w błogi stan lenistwa?

Kilka słów o masce :) Jak już powiedziałam ma za zadanie łagodzić i działać kojąco na zestresowaną skórę (komu by się to nie przydało!). Dzięki wyciągowi z Malwy ma też właściwości nawilżające. Cena ok 20zł.

Pierwszy raz nakładałam sobie tego typu maseczkę- czułam się trochę jak człowiek w żelaznej masce i skóra delikatnie mnie piekła w miejscach, gdzie materiał był najbliżej okolicy oczu. Myślałam, więc, że efekt chyba nie będzie zbyt rewelacyjny. Powiem Wam szczerze, że nie umiem chyba obiektywnie ocenić maseczki do twarzy, a testowałam już różne- od tanich, po bardzo drogie. Może moje oczekiwania są zbyt wysokie i myślę, że jak zmyję maskę to coś wspaniałego stanie się z moją twarzą- hmm... nigdy tak nie jest. Moja twarz zawsze wygląda tak samo i jestem zawiedziona. Najwyraźniej pomyliłam maskę z magiczną różdżką :P.
W każdym razie efekt po zdjęciu materiału jest fajny. Skóra jest miękka i wyraźnie nawilżona, nie wiem czy to sprawa maski czy siła sugestii ale czuję też, że mięśnie mojej twarzy się rozluźniły- a może to efekt działania wieczoru jako całości :P Nie ma tez śladów podrażnień.




















 Jaki jest Wasz sposób na wieczór dla siebie? :)