piątek, 13 czerwca 2014

metamorfoza Justyny :)

Długo czekałyśmy na ładna pogodę i termin, który nam obu by pasował i w końcu się udało :) Chcę Wam przedstawić Justynę. Oto co o sobie napisała:

Lubię ubierać się wygodnie, bo z reguły przemieszczam się tylko z miejsca w miejsce i staram się spędzać swój wolny czas aktywnie. Jednak od czasu do czasu zakładam sukienkę i obcasy by poczuć się inaczej Rzadko kto wierzy w to, ile mam lat ale uważam to za swój atut. Mam problem z dość mocno rozbudowanymi ramionami i odczuwam duży lęk przed aparatami.
Jeśli chodzi o makijaz to na codzien najczęściej stosuje podkład i tusz. Od czasu do czasu próbuję zrobić kreskę i nałożyć jakiś cień na powieki (ale to już tylko na wyjście a i tak najczęściej wysługuję się zdolniejszymi koleżankami ;)) 

Standardowo jednak zacznijmy od makijażu. Justyna, jak sama wspomniała ma bardzo dziewczęcą urodę i nie potrzebuje go dużo, by dobrze wyglądać. Za to odrobina makijażu sprawia, że wygląda bardziej jak kobieta, a mniej jak dziewczynka :)


Twarz Justyny jest proporcjonalna i nie trzeba tu za dużo kombinować. Gdybym miała się czepiać (od tego jestem w końcu :P), to musnęłabym bronzerem brodę, żeby optycznie trochę ją skrócić. Finalnie makijaż Justyny sprowadził się do wyrównania kolorytu skóry (wystarczył bardzo lekki bb cream), podkreślenia brwi i delikatnego podkreślenia oka. Jedynym mocniejszym akcentem była turkusowa kredka na dolnej powiece.



Justyna zazwyczaj nosi włosy rozpuszczone albo związane w kucyk. Żeby było ciekawiej zaplotłam jej włosy w romantyczną warkoczową plecionkę.



Trafił nam się idealny, najbardziej pożądany typ sylwetki, czyli klepsydra. Marzenie każdej kobiety :)

 źródło: kobieta.wp.pl


Kobiety klepsydry powinny przede wszystkim podkreślać talię i biust, bo to ich niewątpliwe atuty.
A Justyna przyszła do mnie wyglądając tak :)


No i co tu jest nie tak? Ano to, że nie widać talii i generalnie bardzo drobna dziewczyna wydaje się być potężna. Sylwetka, która jest najbardziej kobieca ze wszystkich wygląda jakby brakowało jej krągłości i wcięć w odpowiednich miejscach. Justyna musi uważać, bo jest niewysoka i to jedyne zagrożenie.

Podczas przegrzebywania mojej szafy wybrałyśmy z Justyną letnią sukienkę odcinaną w talii z odkrytymi ramionami, bardzo dziewczęcą i romantyczną.


Czy widzicie ten dekolt, talię i zgrabne łydki? Widzicie??? Ja też! Ta sukienka była strzałem w 10tkę :D Podkreśla każdy atut figury Justyny.

A na koniec kilka zdjęć z naszej małej sesji :)